W tegorocznym Miesiącu Bibliotek Szkolnych wiele się w bibliotece działo. 17 października gościliśmy w naszych skromnych progach panią Katarzynę Zychlę, poetkę, autorkę książek dla dzieci i młodzieży, laureatkę wielu ogólnopolskich konkursów poetyckich.
W spotkaniu wzięli udział uczniowie klas młodszych.
Pani Kasia opowiedziała nam o swojej twórczości, o pomysłach, z których rodzą się kolejne opowiadania, a także trochę o sobie. Jak na pisarza przystało, zaproponowała nam zabawę słowem – grę w dobieranie rymów oraz odgadywanie sparafrazowanych tytułów książek. Przeczytała nam też kilka fragmentów opowieści o sympatycznym hipopotamie Maksie, którego znamy z cyklu książek Świat Maksa, a także zaprezentowała swoją nową książkę dla dzieci zatytułowaną Lukrecja (opowiadanie o przełamywaniu lęku i odpowiedzialności za to, co oswoiłeś).
Po spotkaniu pani Kasia rozdawała autografy oraz zachęcała do czytania książek, bo one są wspaniałą pożywką dla naszej wyobraźni. A oto motto tego spotkania, które na pewno wielu z was zapamiętało:
KO KO KONIECZNIE CZYTAJCIE FAJNE KSIĄŻKI!
UWAGA KONKURS!
Zapraszam wszystkich uczniów z klas I-III do zilustrowania następujących wierszy autorstwa Pani Kasi. Za najładniejsze prace przyznamy nagrody.
KURKA NA PAZURKACH
Mówi kurka raz do kurki: Dziś różowe mam pazurki.
Na to druga aż chichocze: Ja mam dziś pazurki złote!
Gęś wystawia swoje łapy: Malowałam je na raty;
w ciapki, kropki, zawijasy. Bardzo modne na te czasy!
A perliczka nie jest gorsza. Jej pazurki są w stokrotki,
Wieść się niesie za opłotki, wróble niosą dziwne plotki,
że gęś, kury i perliczki, na pazurki teraz chodzą;
nieustannie podziwiają piękny połysk oraz kolor.
Pies się dziwi, kocur ziewa, krowa wzdycha pod rogami:
Co za moda? Po co, na co? Oszalały z pazurkami!
A już wrona i jaskółka nad podwórkiem robią kółka,
dopytując gorączkowo, gdzież to były na pazurkach?
KURKA KRAWCOWA
Już od rana; szmatki w kwiatki,
szmatki w prążki i w bławatki.
Tutaj wstążki i tam wstążki
w serca, liście oraz prążki.
Szpilek wszędzie, co niemiara,
zaraz będzie brana miara;
na sukienkę, na fartuszek,
na śliniaczki dla kaczuszek.
Nie brakuje tu klientek,
wszystkie chcą wyglądać pięknie!
Stara kaczka lubi chusty,
w pnące róże i w kapusty.
Lecz krawcowa głową kręci:
Nie mam takich, mimo chęci.
Proponuje chustę w groszki,
albo w dalie lub pierożki.
Kaczka więc wybiera groszki
i kapelusz śliczny, włoski.
Dla kurczątek będą czapki
w pszczółki, sowy oraz maczki.
KURKA RECEPCJONISTKA
Patrzy kurka – tłok tak wielki,
że zrobiły się kolejki.
Brzęczą klucze, brzęczy dzwonek,
jakże długi ten ogonek!
Świnka chrząka, nosek marszczy,
wielką torbę dzielnie taszczy.
Pięć prosiątek życzy sobie,
apartament tuż za rogiem.
Ktoś przysypia na kanapie,
nawet sobie cicho chrapie.
Ach, to tylko pan Kaczorek,
co przyjechać miał we wtorek.
Teraz więc poczekać musi,
aż dojedzie stadko strusi,
Małpa Klara, aż z Afryki,
z pobliskiego lasu – dziki.
A tu jeszcze czekać trzeba,
na papugę, krowę, jeża.
Kurka sprawdza rezerwacje;
gości dużo, bo wakacje.
Do hotelu: „Pod Pazurkiem”,
przybywają goście ciurkiem;
gdaczą, beczą, pogwizdują –
lecz się z kurką dogadują