Przidom do nos po niyszporach

11 listopada w Centrum Kultury Karolinka odbyła się uroczysta gala konkursu gwary śląskiej, odbywającego się już od kilku lat pod  patronatem Parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Rojcy. Po konkursowych przesłuchaniach, które miały miejsce 5 listopada, jury w  składzie: Marek Szołtysek (pisarz, autor książek o Śląsku)  oraz Aleksandra Kotulska,  Maria Osadnik  i Joanna Cichy   (propagatorki kultury śląskiej ) wybrało „nojlepszych z nojlepszych”, czyli laureatów, których występy mogliśmy obejrzeć na scenie Karolinki.

Repertuar był szeroki: od wierszy, monologów, inscenizacji po nową kategorię – muzyczną. W tej ostatniej  znalazło się m.in. dwoje naszych reprezentantów: Sandra Urbańczyk i Szymon Mikina. Sandra zaśpiewała piosenkę Jak zaglondom w tamte lata (na melodię Kolorowych jarmarków Janusza Laskowskiego), którą wywalczyła II miejsce. Szymon zaprezentował utrzymaną w hiphopowym rytmie monorecytację Ło hasioku i klopsztandze, która dała mu miejsce III. Najmłodsza nasza reprezentantka Daria Trajmak wystąpiła w tradycyjnym prozatorskim monologu o wybrykach kota Filipa i psa Kuby. I chociaż nie udało jej się pokonać rywalek, za swój występ – podobnie jak wszyscy uczestnicy konkursu – również została nagrodzona.

Podsumowania konkursowych zmagań i wręczenia nagród dokonał Marek Szołtysek. Uroczystą galę poprowadziły pani Aleksandra Kotulska i pani Maria Osadnik.

Parafialne łosprawianie już wpisało się w radzionkowską tradycję i ściąga co roku do Karolinki tłumy widzów. I tym razem sala widowiskowa i balkon wypełnione były do ostatniego miejsca. Śmiało można powiedzieć, że to impreza familijna, na której wszyscy dobrze się bawią, a niektórzy przy okazji odświeżają wspomnienia i jak wejrzom tak do zadku, w tamte lata, kajś za siebie, to na pewno im żol:

…tych starych familokow,
klopsztangi przy hasioku,
gołymbi, co mioł Wili,
i ze fuzbalu szpili,
jak starzik, ujek, tata,
przed laubom grali w szkata,
tych śląskich klimatow
i z chlewika gratow.

Przejdź do galerii